Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, wydał zarządzenie, które obliguje deweloperów do współfinansowania budowy miejskich dróg. Oby tylko nie wylał dziecka z kąpielą.
Deweloperzy w Rzeszowie się panoszyli, to wiemy. Czerwony dywan rozłożył przed nimi śp. Tadeusz Ferenc, który miastem rządził przez 18 lat. Gdy stery w ratuszu w 2021 roku przejął Konrad Fijołek, nowy gospodarz ogłosił, że Rzeszów będzie bardziej zielony.
Fijołek z miejsca stał się wrogiem deweloperów, już nie dostają ekspresowych zgód na budowę mieszkań. W ich głowach rodzą się natomiast koncepcje, by Fijołka odwołać z prezydenckiego fotela w referendum, twierdzą, że taką polityką szkodzi miastu.
Dla każdego, bez wyjątku
Teraz Konrad Fijołek deweloperom jeszcze bardziej „przykręca śrubę”. W piątek (4 kwietnia) ogłosił wydanie nowego zarządzenia. Zarządzenia, zmuszającego deweloperów do uczestnictwa w budowie lub przebudowie, modernizacji miejskich dróg.
Prezydent twierdzi, że przez ostatnie miesiące jego podwładni pracowali na ujednoliceniem zasad, które będą obowiązywać wszystkich stawiających bloki mieszkalne, czy też szeregówki, biurowce, obiekty handlowe, usługowe oraz spółdzielnie mieszkaniowe.
„Każdy przedsiębiorca z branży deweloperskiej będzie uczestniczył w rozbudowie układu drogowego Rzeszowa, będzie współtwórcą infrastruktury miejskiej – zapowiedział Konrad Fijołek.
Specjalny zespół
Miejskie służby mają deweloperom wskazywać, jaki odcinek drogi należy rozbudować albo stworzyć go od nowa. Alternatywnie będą wnosić opłatę, która zostanie wyliczona na podstawie Powierzchni Użytkowej Mieszkalnej danej inwestycji, albo na połączeniu opłaty i budowie drogi.
Zarządzenie ma obowiązywać końcem kwietnia. Przypilnuje go powołany przez Fijołka zespół z przedstawicielami Miejskiego Zarządu Dróg, Wydziału Architektury, Biura Architekta Miasta i Relacji Inwestorskich, Biura Gospodarki Mieniem Miasta Rzeszowa i skarbnika Rzeszowa.
Internauci chwalą Konrada Fijołka: „Wreszcie!!! Zobaczymy jednak, jak będzie z realizacją tego w praktyce”, „Brawo!”, „Nareszcie”, „Dobry ruch! Przyspieszy rozbudowę dróg w naszym mieście”, „Dobre porozumienie”, „Lepiej późno niż wcale” – komentują.
Równi i równiejsi
Sami deweloperzy są podzieleni w opiniach na temat prezydenckiego zarządzenia. – Z jednej strony, to dobry ruch, bo Rzeszów zawsze dzielił się na równych i równiejszych deweloperów – słyszymy od jednego drobnych przedsiębiorców w tej branży.
Eldorado mieli duzi gracze, typu Hartbex czy Apklan, budujący tysiące mieszkań. – Jak chcieli gdzieś stawiać bloki, miasto od razu zajmowało się rozbudową dróg. Mali gracze, stawiający blok na ponad 20 mieszkań, sami budowali skrzyżowanie, kawałek pasa – mówią mali deweloperzy.
– Z drugiej strony, te opłaty w partycypowaniu w kosztach powinny być zróżnicowane i uwzględniać skalę inwestycji. Co innego wybudować trzy szeregówki, a co innego dziesięć – podkreśla nasz rozmówca z branży deweloperskiej.
Obawia się on, że zarządzenie prezydenta może wywołać odwrotny skutek od zamierzonego. – Jeżeli duży deweloper dowie się, że na budowę drogi ma wyłożyć 1 mln zł, to odbije sobie to w cenie metra kwadratowego. Zamiast 11 tys. zł, metr będzie kosztował 12 tys. zł – słyszymy.
Ceny mieszkań w Rzeszowie rosną w szalonym tempie. W lutym średnia cena metra nowego M wynosiła 11 161 zł – o 9 procent więcej niż rok temu.