Pobicie w jednym z bloków przy ulicy Strażackiej w Rzeszowie. Poszkodowany to 34-latek, bo zwrócił uwagę dwóm mężczyznom, którzy dobijali się do mieszkania.
Jak podała rzeszowska policja, do zdarzenia doszło w niedzielę przed północą. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 34-latek wyszedł na klatkę schodową i poprosił dwóch dobijających się do drzwi sąsiedniego mieszkania mężczyzn, aby się uspokoili i przestali hałasować.
Wdarli się do mieszkania
Niedługo później, 34-latek wyszedł ze swojego mieszkania. Piętro niżej zobaczył siedzących na schodach mężczyzn, którym wcześniej zwrócił uwagę. W trakcie zawiązanej dyskusji, jeden z nich uderzył 34-latka w twarz. Ten postanowił zawrócić i schować się w swoim mieszkaniu.
Ale napastnicy poszli za nim. – Jeden z nich zablokował nogą drzwi od mieszkania, po czy obaj weszli do środka i pobili 34-latka – relacjonuje podkom. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Kiedy agresorzy usłyszeli, że w drodze na miejsce są już policjanci, obaj uciekli. Pobity 34-latek trafił do szpitala. Na szczęście, jak twierdzą funkcjonariusze, jego obrażenia nie były poważne.
Dozory i zakazy
Sprawcy dość szybko zostali schwytani w rejonie bloku. To 26-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego i 27-latek z powiatu strzyżowskiego. Obaj trafili do policyjnego aresztu. W komisariacie na Nowym Mieście usłyszeli zarzuty pobicia 34-latka.
Nadzór nad policyjnym postępowaniem objęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów, której prokurator zastosował wobec 26- i 27-latka policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pobitym mężczyzną. Podejrzanym grozi do pięciu lat więzienia.