Krwawy finał libacji w jednym z mieszkań przy ulicy Podwisłocze w Rzeszowie. W kłótni Ukraińców, jeden z nich został ugodzony nożem.
Do zdarzenia na osiedlu Nowe Miasto doszło 6 kwietnia, ale dopiero w czwartek (24 kwietnia) policja je ujawniła. W mieszkaniu pracowniczym, które wynajmowali obywatele Ukrainy, wieczorem odbywała się impreza z udziałem kilku mężczyzn.
– Doszło do kłótni pomiędzy obywatelami Ukrainy – relacjonuje podkom. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Na jakim tle? – Kompletnie tego nie wiemy. Próbujemy to ustalić – twierdzi Paweł Winiarz, wiceszef Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.
Na razie wiadomo, że mieszkanie na Podwisłoczu (blok nr 24) wynajmowało dwóch Ukraińców. Mieli je zwalniać. Do mieszkania przyjechało ich dwóch rodaków w wieku 34 lat, m.in. Oleksandr K. Obaj mieli się wprowadzać.
To między Oleksandrem K. a przyszłym współlokatorem doszło do kłótni. 34-latek ugodził nożem swojego rodaka w okolicę klatki piersiowej. Obrażenia jakich doznał, na szczęście nie zagrażały bezpośrednio jego życiu.
Zarzut dla 34-latka
Funkcjonariusze zatrzymali do wyjaśnienia dwóch mężczyzn w wieku 34 lat. Jeden z nich został później zwolniony, przesłuchano go w charakterze świadka.
Drugiemu 34-latkowi, właśnie Oleksandrowi K., jak informuje rzeszowska policja, przedstawiono zarzut usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu.
Policjanci z komisariatu na Nowym Mieście materiał dowodowy przekazali do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. Na jej wniosek, 9 kwietnia Sąd Rejonowy w Rzeszowie aresztował Oleksandra K. na trzy miesiące.
Zmowa milczenia
Śledczy mają problem z ustaleniem, co poprzedziło kłótnię. Ukraińcy, którzy wynajmowali mieszkanie, już wyjechali z Rzeszowa. A podejrzany i pokrzywdzony w zdarzeniu stosują nieformalną zasadę zmowy milczenia.
– Można ją porównać do zmowy kiboli. Jak jeden z nich dostanie cios nożem w plecy, to mówi, że się na niego nabił – słyszymy od śledczych.