– Podkarpacie nie zawiodło – mówią regionalni politycy PiS o zwycięstwie w naszym województwie Karola Nawrockiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
Karol Nawrocki, popierany przez PiS, na Podkarpaciu osiągnął w niedzielnych wyborach najlepszy wynik w kraju. Tu oddano na niego 42,77 proc. wszystkich głosów. Drugi Rafał Trzaskowski (KO) ma 17,90 proc. Tuż za nim był Sławomir Mentzen (Konfederacja) – 17,59 proc.
W poniedziałek (19 maja), podkarpaccy politycy PiS – europoseł Bogdan Rzońca, posłowie Ewa Leniart, Rafał Weber i Teresa Pamuła oraz wicemarszałek województwa Piotr Pilch – dziękowali mieszkańcom regionu za głosy oddane na Nawrockiego i za udział w wyborach.
– Mieszkańcy podeszli do tych wyborów bardzo odpowiedzialnie – mówiła Ewa Leniart.
Komu Polska miła..
Posłanka PiS i była wojewoda zwróciła uwagę, że w powiecie rzeszowskim i w gminie Krasne była wysoka frekwencja (powyżej 70 procent). – To bardzo ważny sygnał dla rządzących w naszym kraju, że mieszkańcy nie zgadzają się z polityką Koalicji 13 grudnia – uważa Leniart.
Twierdzi ona, że mieszkańcy Podkarpacia nie chcą obcinania przez rząd inwestycji w regionie, jak choćby budowy kolejowej szprychy nr 6, która miała Rzeszów połączyć z Warszawą i Centralnym Portem Komunikacyjnym
– Mieszkańcy regionu nie chcą być dyskryminowani – uważa Ewa Leniart, która w poniedziałek przypomniała też o unieważnieniu konkursu przez rząd Donalda Tuska, który dawał 300 mln zł na rozbudowę szpitala uniwersyteckiego w Rzeszowie.
Leniart w poniedziałek apelowała do mieszkańców Podkarpacia, by za dwa tygodnie podczas prezydenckiej dogrywki wybrali „odpowiedzialnie i mądrze”. – Karola Nawrockiego – zaznaczyła. – Komu Polska miła, ten 1 czerwca głosuje na Karola Nawrockiego – dopowiadał poseł Weber.
Nawrocki bije Trzaskowskiego
Weber zwrócił uwagę, że tylko co czwarta osoba na Podkarpaciu głosowała na kandydatów obozu rządzącego (Rafała Trzaskowskiego lub Magdalenę Biejat). – Jeszcze nigdy obóz rządzący, lewicowo-liberalny, w wyborach prezydenckich nie miał na Podkarpaciu tak słabego wyniku.
Rafał Weber podkreślił, że Rafał Trzaskowski na Podkarpaciu miał lepszy wynik od Karola Nawrockiego tylko w Rzeszowie i Tarnobrzegu – po ok. 2 procent.
Na Podkarpaciu były gminy, w których Nawrocki wręcz rozniósł Trzaskowskiego. W gminie Jeżowe (pow. niżański) Nawrocki zdobył aż 61,83 proc. głosów, a Trzaskowski zaledwie 3,45 proc. To drugi wynik w Polsce z takim poparciem dla kandydata PiS.
– Dziękujemy za już, prosimy o więcej – apelował do mieszkańców Podkarpacia poseł Weber, który liczy też na to, że wyborcy Sławomira Mentzena, Grzegorza Brauna, Marka Jakubiaka, Artura Bartoszewicza i Krzysztofa Stanowskiego w drugiej turze zagłosują właśnie na Nawrockiego.
– Więcej nas z nimi łączy niż dzieli. Oni również chcą Polski suwerennej, również mówili o Polsce bezpiecznej, o potrzebnych inwestycjach na Podkarpaciu. Mam nadzieję, że mieszkańcy staną również po stronie praworządności. Karol Nawrocki = praworządność – przekonywał Weber.
„Deal Tuska z kanclerzem Niemiec”
Politycy PiS uważają, że wynik Nawrockiego w niedzielnych wyborach na Podkarpaciu jest „czerwoną kartką dla rządu Donalda Tuska”. Europoseł Bogdan Rzońca twierdzi, że ogólnopolski wynik Nawrockiego nie podoba się władzom Niemiec. Lament podnoszą już niemieckie media.
– Jest deal między Donaldem Tuskiem a kanclerzem Niemiec. Niemcy chcą, żeby Polska się zwijała. Nie chcą rozwoju państwa polskiego – uderzył na antyniemiecką nutę Rzońca. Ostrzegł, że jeżeli wybory wygra Rafał Trzaskowski, to Polska będzie miała „urzędnika” a nie prezydenta.
– A Karol Nawrocki jest kandydatem Polaków i Polski ambitnej, Polski rozwoju i silnej gospodarki – stwierdził w poniedziałek Bogdan Rzońca. Piotr Pilch: – Podkarpacie nie zawiodło! Prosimy o mobilizację w dwóch kolejnych tygodniach – apelował wicemarszałek województwa.
– Liczymy na zwycięstwo naszego kandydata – dla dobra Polski, dla dobra Podkarpacia – dodał.