Blisko 2 promile alkoholu wydmuchał 44-letni kierowca mercedesa, który przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie wjechał w słup.
O tym zdarzeniu dyżurny rzeszowskiej policji został poinformowany w poniedziałek (10 marca), przed godz. 21:00. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 44-letni kierowca mercedesa najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków ruchu.
– Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup z zamontowaną na nim kamerą monitorującą ruch – poinformowała podkom. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Do szpitala trafił pasażer mercedesa, 40-letni mieszkaniec Rzeszowa. Na szczęście, jego obrażenia nie były poważne. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy auta. Ustalili, że 44-letni mieszkaniec Rzeszowa był pijany, miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna początkowo zaprzeczał, że kierował autem, ale rozpoznali go świadkowie. Jeden z nich zatrzymał 44-latka, gdy próbował uciec. Mundurowi zatrzymali mu już prawo jazdy, a mercedes, którym kierował, został zabezpieczony.
Za jazdę po pijanemu mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia oraz wysoka grzywna.