Policja powiadomiona o tym, że dwóch uczniów Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 12 w Rzeszowie zaczepił nieznany mężczyzna. „Zapraszał” ich do busa na cukierki.
Alarm najpierw podniósł jeden z rodziców uczniów klas 1-3 ZSP nr 12 przy ulicy Pogwizdowskiej w Rzeszowie. To on rozmawiał z dyrektorką szkoły Małgorzatą Ziębą, że jego syn oraz jego szkolny kolega zostali zaczepieni w środę (21 maja), ok. godz. 16:00 przed sklepem „Żabka przy ulicy Myśliwskiej (główna droga prowadząca na Bratkowice).
Z informacji rodzica wynika, że uczniów ZSP zaczepił nieznany mężczyzna. Chciał, by weszli do jego samochodu. Obiecywał im cukierki. – Chłopcy przestraszyli się i uciekli do „Żabki” – mówi nam dyrektor Zięba. – Gdy wyszli ze sklepu, mężczyzny już nie było. Mimo, że incydent był poza naszą szkołą, uznałam, że rodziców trzeba uczulić, by zwracali uwagę na swoje dzieci – dodaje.
O niepokojącym „spotkaniu” chłopców z nieznanym mężczyzną powiadomiono policję. Małgorzata Zięba do rodziców uczniów napisała jeszcze wiadomość: „Proszę o rozmowę z dziećmi na temat niebezpieczeństwa, które może je spotkać i samemu być uważnym”. – Zrobiłam to z troski. Przekazałam też informację naszemu pedagogowi, by porozmawiał z uczniami – dodaje.
Podkom. Magdalena Żuk, rzecznik rzeszowskiej policji, potwierdza, że jeden z rodziców chłopców zadzwonił na numer alarmowy 112, ale stało się to dopiero po kilku godzinach. – Około 21:00 – precyzuje Żuk. – Policjanci rozmawiali z rodzicem, a także z uczniem. Weryfikujemy to, co zapamiętał, że nieznany mężczyzna był w busie. Zabezpieczamy monitoring – dodaje.